środa, 5 sierpnia 2009

"Pedał" tak, ale od roweru(!) ;-)



Pisałem już o tej sprawie (choć skrótowo; swoją drogą czuję się jak pewien słynny Profesor robiąc linki "sam do siebie" ;-) ) parę miesięcy temu. Teraz zapadł wyrok, jak rozumiem w pierwszej instancji.

Z relacji prasowych możemy się dowiedzieć, że słowo "pedał" użyte w stosunku do homoseksualisty narusza wg sądu dobre imię i godność powoda. Pozwana ma zapłacić 15 tys. zł zadośćuczynienia. Wyrok jest dość głośny, wspominają o nim wszystkie większe polskie media traktując go jako bardzo istotny precedens.

Oczywiście bardzo dobrze, że taki wyrok zapadł; na pewno da to kolejny argument środowiskom gejowskim jeśli chodzi o obronę praw tej mniejszości. Nie przeceniałbym jednak, w odróżnieniu od Roberta Biedronia z Kampanii Przeciw Homofobii, roli jaką te orzeczenie odegra w przyszłości:

"Obrażanie gejów i lesbijek jest w Polsce powszechne, ale wierzę, że teraz, kiedy sąd przestał nas traktować jak obywateli drugiej kategorii, społeczeństwo też przestanie"

Co więcej nie znam przykładów by polskie sądy traktowały kiedykolwiek homoseksualistów jako "obywateli drugiej kategorii", ale to może zostawmy. Co innego społeczeństwo. I tutaj nic się nie zmieni, przynajmniej na razie. To znaczy nie wierzę w magiczne działanie tego orzeczenia. Tak czy owak taki wyrok to kolejny krok naprzód w swoistej pracy u podstaw mającej na celu pokazanie homoseksualizmu jako zjawiska, które w państwie demokratycznym powinno być przynajmniej tolerowane. Na pewno jednak politycy będą musieli bardziej uważać i nie będą mogli sobie pozwolić na wypowiedzi takie jak ta. Chociaż były wiceminister edukacji Mirosław Orzechowski zdążył już na swoim blogu zaapelować:

"Proszę moich Czytelników, żeby nie rezygnowali łatwo z polskich przyzwyczajeń językowych i kulturowych. Pojęcia tworzą życie i ludzkie zbiorowości, sędzia ze Szczecina chciałby stać się takim językoznawcą. Szkoda, że nie podpowiedział, jak można 'bezpłatnie' a bardziej przystępnie nazywać sodomitów i pederastów. Był kiedyś 'Wielki językoznawca', ale na szczęście umarł i niewiele zostało po jego misji. Jestem przekonany, że niewiele zostanie też po dzisiejszym wyroku sędziego ze Szczecina."

Ech.

Sprawa jednak na pewno stała się już polityczna. Oto wypowiedzi polityków cytowane przez prasę:
- Paweł Poncyliusz (PiS): "Nie wypada komentować wyroku sądu, ale tym razem poszedł trochę za daleko" oraz "Nie pochwalam używania takich słów, ale czy powinniśmy w związku z tym sądzić się o każdego 'sukinsyna'. Nie sądzę";
- Stefan Niesiołowski (PO): "Uznaje wszystkie wyroki sądu, ale ten jest rzeczywiście nieprawdopodobnie wysoki", "To niewątpliwie jest obelga i jak widać lepiej tak nie mówić", "Ja za dużo gorsze określenia dostałem jedynie 10 tys. złotych" ;-) ;
- Joanna Senyszyn (SLD): "Nigdy wcześniej nie było takiego wyroku. Sąd zrobił pierwszy krok moim zdaniem w dobrym kierunku", "W Polsce jak chce się kogoś obrazić to się go nazywa Żydem albo pedałem. Najwyraźniej sąd zdecydował, że należy z tym wreszcie skończyć";

Czyli jest temat w politycznym sezonie ogórkowym, więc politycy od razu włączyli komórki podczas urlopów :)

Garść linków:
gazeta.pl
dziennik.pl
tvn24.pl
bibuła.com

P.s. Będę polował na uzasadnienie.

2 komentarze:

M. Zackiewicz pisze...

Swoją drogą polecam artykuł w najnowszej Polityce autorstwa Pani Joanny Podgórskiej pt. "Wyrok za pedała". Niestety nie znalazłem elektronicznej wersji na stronie Polityki.
Co ciekawe, jak twierdzi autorka, wyrok został w społeczności małego miasteczka Wolin przyjęty z entuzjazmem i aprobatą. Miło.

Grzegorz Mania pisze...

głównie dlatego, że nie lubią tam pozwanej :P