W razie pytań proszę o kontakt mailowy: b.widla[malpa]uj.edu.pl.
sobota, 17 października 2009
Spotkanie organizacyjne - 21 października o 18:00
W razie pytań proszę o kontakt mailowy: b.widla[malpa]uj.edu.pl.
czwartek, 8 października 2009
Ugoda Google - nowy kalendarz
Więcej:
- artykuł w NYT
niedziela, 4 października 2009
Pomysł MK: rejestracja blogów ma być dobrowolna
Jak donosi „Rzeczpospolita”, Ministerstwo Kultury wpadło na pomysł, by to sami twórcy blogów decydowali o tym czy zarejestrować swój blog (= stać się dziennikarzem) czy też nie rejestrować czyli pisać w sieci tylko amatorsko. Oczywiście za rejestrację musi być pewna „marchewka”, o czym w ostatnim akapicie tego artykułu, który znajduje się tutaj.
Minitrue.com - Amazon płaci za skasowane dane z Kindle
Więcej:
- treść ugody (*.pdf),
- artykuł na techflash.com.
Wysyłanie reklam przez Bluetooth – co to jest?
http://prawo.vagla.pl/node/8411 – tam artykuł dotyczący rozsyłania reklam za pośrednictwem technologii Bluetooth. Pomysł jest taki: w zatłoczonym miejscu, np. galerii handlowej, specjalny nadajnik wysyłający reklamy wszystkim tym posiadaczom telefonów komórkowych z włączonym Bluetooth-em, którzy znajdą się w jego zasięgu.
I wszystko cacy, poza tym, czego dowiemy się z komentarzy do tego artykułu (zwłaszcza użytkowników opi oraz Tomasz Topa). A mianowicie taki nadajnik w ogóle nie wyśle reklamy użytkownikowi bez jego uprzedniej zgody na przyjęcie takiej reklamy. Czyli rozważanie problemu spamu (niezamówionej informacji handlowej skierowanej do oznaczonego odbiorcy za pomocą środków komunikacji elektronicznej – art. 10 ust. 1 u.ś.u.d.e.) raczej odpada. Innymi słowy: jeśli dostajemy spam na maila, to znajduje się w naszej skrzynce czy tego chcemy czy nie, można ewentualnie stosować jakieś filtry antyspamowe. Natomiast z Bluetooth-em jest tak, że jeśli nadajnik zechce wysłać reklamę, to na ekranie telefonu jej (zamierzonego) adresata pojawi się zapytanie, czy odebrać dane z tego nadajnika, jeśli klikniemy „nie”, to reklama w ogóle nie zostanie wysłana... Sam to ostatnio testowałem, w układzie telefon + komputer. Chociaż Piotr Waglowski w swoim komentarzu z 24.03, godz. 22:23, pisze, że już sam taki komunikat systemowy jest spamem... Ale czy nie należy prywatności (naruszanej takim komunikatem) oddzielić tu od samej informacji handlowej, przesyłanej dopiero po akceptacji komunikatu? Albo inaczej: czy reklamą jest już samo pytanie jej potencjalnego adresata czy chce ją zobaczyć (np. gdy nadajnik wysyłający, jeśli to technicznie możliwe, ma identyfikację zmienną w zależności od wysyłanej reklamy i już w komunikacie systemowym użytkownik telefonu dowiaduje się jakiego producenta / towaru ma to być reklama)? Ciekawa bardzo jest opinia w tych kwestiach Pawła Litwińskiego, a także Zbigniewa 'zibi' Jarosika dotycząca podobieństwa rozsyłania informacji handlowej przez e-maila i bluetooth-a.