sobota, 29 sierpnia 2009

Kasowanie dowodów

O sprawie pisał już jakiś czas temu Olgierd Rudak, ale chyba i tak warta jest odnotowania. Otóż po tym, jak były Prokurator Krajowy Janusz Kaczmarek i jego żona Honorata pozwali wydawnictwo Axel Springer za opublikowanie na stronie internetowej Dziennika stenogramów z ich przesłuchań. A niedługo później stenogramy z owej strony usunięto.

Oczywiście zachowały się w cache'u Google, a zapewne także w serwisie web.archive.org. I tu dochodzimy do tego, dlaczego warto tę sprawę odnotować jeszcze raz. Otóż, jak podaje internetowe wydanie Gazety Wyborczej:

Stenogramów w portalu Dziennik.pl nie ma. W kopiach przetrwały jednak w internecie. Kaczmarkowie dostarczyli je sądowi. - Ja nie mogę odpowiadać za to, co się dzieje na stronach Google'a. Nie widziałem jeszcze wyroku sądu, który opiera się na kopiach - odparł mec. Wdowczyk [Artur Wdowczyk, pełnomocnik wydawnictwa - przyp. BW]

Trudno oprzeć się wrażeniu, że by się przydał - wyjaśniłby wątpliwości co do skutków tego, że w internecie nic nie ginie.

Brak komentarzy: