sobota, 12 września 2009

O Google Books w jednym zdaniu

W istocie, proponowana ugoda dałaby Google licencję na to, żeby najpierw naruszać prawa, a potem pytać, za zgodą sądu.

- Marybeth Peters, dyrektorka Copyright Office, w trakcie przesłuchania w Kongresie.

Razem z nią na pytania członków Kongresu odpowiadał też prawnik Google, David Drummond. Najważniejsze wypowiedzi można znaleźć na stronie NYT.

Brak komentarzy: