W istocie, proponowana ugoda dałaby Google licencję na to, żeby najpierw naruszać prawa, a potem pytać, za zgodą sądu.
- Marybeth Peters, dyrektorka Copyright Office, w trakcie przesłuchania w Kongresie.
Razem z nią na pytania członków Kongresu odpowiadał też prawnik Google, David Drummond. Najważniejsze wypowiedzi można znaleźć na stronie NYT.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz