Dzień domeny publicznej przypada nieoficjalnie na 1 stycznia. Od tego momentu wiele utworów przechodzi do rzeczonej domeny publicznej i możemy korzystać z dóbr kultury w niej dostępnych.
Z tej okazji Koalicja na Rzecz Otwartej Edukacji organizuje co roku obchody dnia domeny publicznej. W tym roku obchody przypadły na dzień 5 stycznia, więcej na ten temat możemy odszukać na stronie KOED
Istotny problem domeny publicznej poruszły również w dwóch wpisach na swoim blogu Pan Piotr Vagla Waglowski. Jeden uważam za szczególnie ciekawy ,dostępny tutaj..
Vagla zauważa moim zdaniem jedną ważną rzecz, mianowicie czy za naruszenie prawa autorskiego powinno uważać się również uniemożliwienie dostępu do dzieł, które znajdują się w domenie publicznej. W debacie na temat naruszeń prawa autorskiego prym cały czas wiedzie piractwo, brak jednak debaty na temat dostępu do twórczości dostępnej w domenie publicznej, czy też dostępu do twórczości na zasadzie dozwolonego użytku prywatnego.
Właściciele majątkowych praw autorskich starają się czerpać korzyści z swoich praw majątkowych za co oczywiście nie można ich winić, należy jednak pamiętać o uprawnieniach zwykłych konsumentów ,czy też użytkowników dzieł przysługujących im na mocy ustawy o prawach autorskich i prawach pokrewnych. Nie dochodziło by w ten sposób do takich śmiesznych, moim zdaniem problemów jak
opisany ostatnio w Gazecie Prawnej
Drugi wpis na blogu Pana Piotra Waglowskiego dotyczył planowanej digitalizacji przedwojennej kinematografii przez Ministerstwo Dziedzictwa i Kultury Narodowej.
Wpis możemy przeczytać tutaj
Sam wpis zakreśla istotny problem, czy w przypadku takiej digitalizacji nie dojdzie przykładowo do zawłaszczenia przez Skarb Państwa dzieł, które zostaną poddane obróbce cyfrowej. Dodatkowo Vagla zastanwia się czy dostęp do takich dzieł rzeczywiście będzie darmowy.
Zapraszam do debaty oraz witam w nowym roku :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz