niedziela, 7 marca 2010

Hełmy z Gwiezdnych Wojen i wykonalność wyroków z USA

Rozstrzygnięcie, o którym zamierzam napisać, zdążyło już co prawda nieco ostygnąć, ale pozostaje ciekawe.

George Lucas, reżyser pierwszych Gwiezdnych Wojen, a potem reżyser, producent lub współtwórca kolejnych części, jest uwielbiany (lub nie) za swoją wizję świata w scenerii sci-fi. Znacznie rzadziej doceniana jest jego wizjonerstwo w kwestii zarabiania na filmach. Lucas jest pionierem w dziedzinie szukania przychodów nie tylko we wpływach z biletów, ale przede wszystkim z gadżetów związanych z marką (merchandising): od książek, przez figurki, aż po stroje. Firma Lucasfilm jest znana z bezwzględnego ścigania osób, które jej zdaniem naruszają przysługującej jej prawa własności intelektualnej.

W tym kontekście zapadło orzeczenie w sprawie Lucasfilm v. Ainsworth. Pozwany sprzedawał w Wielkiej Brytanii repliki hełmów żołnierzy Imperium, czyli szturmowców. Szturmowiec w hełmie wygląda tak:

Zdjęcie: wikipedysta Cuneax

Pozew złożono w sądzie w USA, gdzie wydano orzeczenie równoznaczne polskiemu wyrokowi zaocznemu. Sąd przyjął, że hełm szturmowca jest chroniony prawem autorskim (a twórcą jest Ralph McQuarrie, który "odpowiada" za niejedną część scenerii pierwszej trylogii). Na rzecz Lucasfilm zasądzono kwotę 20 mln USD. Firma usiłowała wykonać amerykańskie orzeczenie w Wielkiej Brytanii.

31 lipca 2008 r. zapadło orzeczenie Chancery Division brytyjskiego High Court. W bardzo obszernym uzasadnieniu odniósł się m.in. do kwestii tego, czy hełm szturmowca podlega ochronie prawnoautorskiej jako rzeźba albo dzieło rzemiosła artystycznego i udzielił odpowiedzi negatywnej - uznał wprawdzie, że jest to efekt rzemiosła, ale artyzmu się w nim nie dopatrzył. Stwierdził ponadto, że amerykańskie orzeczenie nie podlega wykonaniu na terenie Wielkiej Brytanii z braku odpowiedniego związku jego działalności z USA oraz zgody na poddanie się jurysdykcji tamtejszych sądów.

16 grudnia 2009 r. Court of Appeal brytyjskiego High Court wydał orzeczenie w drugiej instancji, identyczne co do istoty, choć z nieco innym uzasadnieniem. Sąd uznał, że w braku odpowiedniej umowy międzynarodowej, stwierdzenie wykonalności obcego orzeczenia w zakresie praw własności intelektualnej jest niedopuszczalne. Odrzucił też argumentację odwołującą się do obecności pozwanego w USA "za pośrednictwem" jego strony internetowej.

Zdziwiłbym się, gdyby polski sąd uznał hełmy szturmowców za niechronione prawem autorskim. W każdym razie dla każdego zainteresowanego zbadaniem przesłanek ochrony w innych państwach - polecam lekturę zwłaszcza orzeczenia pierwszej instancji.

Więcej:
- orzeczenia pierwszej i drugiej instancji,
- omówienia wyroków pierwszej i drugiej instancji na out-law.com.

Brak komentarzy: