Z sondażu szwedzkiej telewizji publicznej
wynika, iż tamtejsza Partia Piratów weszła do Parlamentu Europejskiego. Pytanie więc, czy kwestie "piractwa", "kradzieży", swobody dostępu, dyskusja o prawie autorskim, ale i kwestie dostępu do informacji, ochrony prywatności powoli zyskują reprezentantów tam, gdzie podejmowane są decyzje. Nie chodzi mi tylko o PE, zastanawiam się, czy sukces szwedzkiej partii nie jest zwiastunem tendencji, by kłaść większy nacisk na zagadnienia "społeczeństwa informacyjnego" :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz