sobota, 28 marca 2009

OZZ-y negocjują z YouTube

Organizacje zbiorowego zarządzania nie walczą już z serwisami hostingowymi. Bo uznały, że byłaby to walka z wiatrakami – co bowiem zostanie zdjęte z takiego serwisu, za chwilę zostanie wrzucone tam ponownie. Czego przykładem jest np. sprawa zwana Durczokgate – gdy na prośbę TVN YouTube blokował dostęp do filmiku z przeklinającym Kamilem Durczokiem, to użytkownicy zaraz ponownie ten filmik na serwis wrzucali. (Zresztą, kilkanaście kopii tego filmiku jest na YT po dziś dzień.). A takiej walki raczej się nie wygra. Więc po co z wiatrakami walczyć, skoro można się dołączyć do grona tych, którzy czerpią z nich korzyści? Skutkiem tego organizacje zaczęły negocjować i podpisywać umowy, na mocy których wszystko będzie legalnie a Google (właściciel YT) będzie dzielić się pieniędzmi (procent od dochodów z reklam albo od kliknięć). Jest więc podobnie jak w kwestii walki z serwisami udostępniającymi tłumaczenia list dialogowych do filmów. Teraz internet to już nie zagrożenie, ale potencjał.

Jak więc pisze Piotr Waglowski, ZAiKS negocjuje z YT w sprawie takich opłat. Umowa ma być gotowa za kilka tygodni. Pisze o tym dziennik Dziennik. Bo – jak mówi gazecie raper Sokół – nie może dalej być tak, że piosenka „W aucie” której jest współautorem jest ściągana ponad 8 mln razy z YT i podobnych serwisów, za co nie dostał ani grosza, gdy tymczasem płyta z tą piosenką sprzedała się tylko w 15 tys. egzemplarzy.

I tu przejście do nieco podobnej sprawy z Wielkiej Brytanii. Tam bowiem internetowy potencjał pokazał swój potencjał. A konkretnie zrobiło to to samo Google w osobie YouTube'a. W Zjednoczonym Królestwie Google nie dogadało się z organizacją artystów wykonawców PRS for Music na temat wysokości opłat i... zablokowało dostęp do teledysków z tego kraju. Biorąc pod uwagę potencjał (popularność i markę YouTube można prognozować, że raczej więcej na tej blokadzie stracą twórcy / wykonawcy niż sam serwis... PRS for Music raczej więc ulegnie, co jest oznaką pewnego odwrócenia ról – teraz to twórcom i wykonawcom oraz reprezentującym ich OZZ-om będzie zależało na ich obecności na YT. Bardziej nawet niż samemu serwisowi...

Brak komentarzy: