Kilka ciekawych wniosków płynie z raportu na temat stosowania instytucji takedown notice, funkcjonującej w amerykańskim prawie autorskim (konkretniej: w DMCA, czyli słynnym Digital Millenium Copyright Act). Pokrewny model zawiera polska ustawa o świadczeniu usług drogą elektroniczną, wykonująca postanowienia prawa wspólnotowego.
Otóż niemal co trzecie wezwanie wystosowane przeciwko Google w latach 2002-2005 wypełniało jedną z przesłanek wykluczających jego skuteczność, a mianowicie w stanie faktycznym występowało istotne zagadnienie prawne wymagające rozstrzygnięcia. Bardzo rzadko z instytucji takedown notice korzystały też firmy z przemysłu audiowizualnego i muzycznego, znacznie częściej czynili to konkurenci podmiotu zamieszczającego materiały w Internecie.
Więcej:
- artykuł na out-law.com,
- tekst raportu.
Otóż niemal co trzecie wezwanie wystosowane przeciwko Google w latach 2002-2005 wypełniało jedną z przesłanek wykluczających jego skuteczność, a mianowicie w stanie faktycznym występowało istotne zagadnienie prawne wymagające rozstrzygnięcia. Bardzo rzadko z instytucji takedown notice korzystały też firmy z przemysłu audiowizualnego i muzycznego, znacznie częściej czynili to konkurenci podmiotu zamieszczającego materiały w Internecie.
Więcej:
- artykuł na out-law.com,
- tekst raportu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz