czwartek, 20 listopada 2008

Jak sprzedać gorącego newsa - cz. 1

Andrzej K. został zatrzymany przez CBŚ. Kim jest Andrzej K.? Rano jeszcze podawano jego nazwisko, teraz kryje się już jedynie pod pierwszą literą. Więc, jak to czynią wszelkie media, trzeba go przedstawić niejako opisowo, a więc na przykład podając, czym się zajmuje lub zajmował, jakie pełnił funkcje, w jakim rządzie, zarządzie, fundacji, przy kim, z kim, im bardziej szczegółowo, tym lepiej, bo czytelnik nie czuje się zagubiony (oto informuje się go o jakimś typie, o którym nic nie wie). Że przy okazji wszyscy wiemy, o kogo chodzi... nie nasza wina (ani dziennikarzy), że jesteśmy tacy inteligentni i mamy prawidłowe asocjacje. Ale przy Andrzeju K. pojawia się drugie nazwisko - Kwaśniewska. Cóż, to nazwisko z wyższej półki, tu news będzie 'hot'. Pojawia się więc w tekście, że zatrzymany jest prezesem fundacji "Porozumienie Bez Barier" (a więc wystarczy wejść na stronę fundacji, w zakładkę 'struktura', dalej 'rada fundacji' i jesteśmy w domu), której honoruje była Pierwsza Dama. Co więcej, tytuł newsa brzmi "Szef rady fundacji Kwaśniewskiej z zarzutami". Jest szał, jest news, jest afera, będzie zainteresowanie. Pomijam niezgrabność językową tytułu newsa. Czytam i zadaję sobie od razu oczywiste pytanie, czy zatrzymanie ma związek z działalnością samej J. Kwaśniewskiej lub fundacji? Ano nie, ale odpowiedź kryje się nie w tytule (no gdzie by się zmieściła), odpowiedzi nie ma także w nagłówku (no bo to przecież nieistotne), a dopiero gdzieś w tekście. Dla mnie osobiście tak skonstruowana wiadomość (http://www.tvn24.pl/-1,1573749,0,1,szef-rady-fundacji-kwasniewskiej-z-zarzutami,wiadomosc.html) to piękny przykład nierzetelności dziennikarskiej.

3 komentarze:

M. Zackiewicz pisze...

Trudno się z Tobą Grzesiu nie zgodzić; niestety takie sytuacje nie są rzadkością w polskich mediach. Pytanie jak temu zaradzić?

b_w pisze...

Mechanizmami prawnymi? Ale po co? Prawo prasowe to taki akt prawny, że lepiej go nie dotykać, bo funkcjonujące w tej chwili projekty wyglądają na bardziej reglamentacyjne, niż PRL-owski pierwowzór.

A inne metody zaradzenia...cóż, to tak, jakbyś chciał zaradzić temu, że ludzie są źli ;)

Grzegorz Mania pisze...

Ludzie sa zli, sa zli, ale do takiego stylu 'dziennikarskiego' przyzwyczailem sie w tabloidach. Przyszlo mi to tym latwiej, ze dostarczaja nam wszystkim na prawie kazdej stronie potencjalnych sporow sadowych. Ale tvn24?