środa, 22 października 2008

co można sprzedać na allegro?

Wszystko? Ot, taki sobie kwiatek. Użytkownik oferuje nam mandat z Londynu, za przejazd drogą, gdzie obowiązują opłaty. "Mandat jest jeszcze nie zapłacony. Kasa z aukcji ma go spłacić.Wiec licytujesz w dobrej sprawie". Świeżutki, nowy, oryginalny, więcej, caluteńki w języku polskim. Mniam. Na, bagatela, 1000 zł z drobną resztą. W opisie zaś aukcji, na końcu: "i pozdrowienia dla SZKIEŁKA :)". Bo do tvn24 już to dotarło.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Szczerze mówiąc, po aukcjach przyjaciół na naszej-klasie, których ceny różniły się w zależności od czasu trwania przyjaźni (miesiąc, 3 mscs-e, wersje super ekstra premium na czas nieograniczony) czy też jej intensywności (ilość i treść komentarzy wstawianych na profilu sponsora i jego przyjaciół) - już chyba nic mnie w tej materii nie zdziwi...