Z doniesień prasowych można w zasadzie wywnioskować tylko tyle, że Warner przegrał przed indyjskim sądem sprawę, która dotyczyła bollywoodzkiego filmu Hari Puttar, któremu zarzucano nadmierne podobieństwo do Harry'ego Pottera. Sąd orzekł, że nie może być tu mowy o wprowadzaniu w błąd. Trudno ocenić, jakie przepisy były podstawą orzeczenia, zwłaszcza biorąc pod uwagę specyficzny system prawny w Indiach, ukształtowany m.in. przez kolonialną historię kraju. Zgaduję, że były to regulacje o znakach towarowych, skoro jeden z twórców filmu w wypowiedzi dla prasy opowiada o rejestracji tytułu, choć równie dobrze mogą tu pasować przepisy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji.
Więcej w: BBC, WSJ
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz